facebook facebook instagram youtube

Ukraina: Zgromadzenie Ogólne NZ debatuje nad projektami pomocy humanitarnej

Sergiy Kyslytsya (na podium), stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ
na sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ poświęconej Ukrainie. ©Fotografia ONZ/Mark Garten
Zgromadzenie Ogólne NZ zebrało się w środę na drugiej Nadzwyczajnej Sesji w sprawie kryzysu w Ukrainie po tym, jak 24 lutego 2022 r. Federacja Rosyjska dopuściła się inwazji na terytorium tego państwa. Delegaci obradowali nad dwiema rezolucjami, dotyczącymi postępującego kryzysu humanitarnego.

Pierwsza rezolucja "Konsekwencje humanitarne agresji na Ukrainę", została zgłoszona przez Ukrainę i blisko 100 państw członkowskich. Według tej rezolucji, Federacja Rosyjska napadając na Ukrainę, spowodowała dramatyczną sytuacją humanitarną. Podkreśla ona potrzebę utworzenia korytarza humanitarnego, wzywa do zatrzymania walk i wycofania wojsk.

Zwolennicy tego projektu opierają się na Rezolucji potępiającej rosyjską agresję na Ukrainę, która została przyjęta 2 marca 141 głosami za. Pięć państw – Federacja Rosyjska, Białoruś, Eritrea Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna i Syria – głosowało przeciw. 35 państw, w tym Chiny, wstrzymało się od głosu.  

Jednocześnie Republika Południowej Afryki zaproponowała rozpatrzenie konkurencyjnego projektu tekstu Sytuacja humanitarna wynikająca z konfliktu na Ukrainie, który nie zawiera w swoim tekście odniesienia do Rosji. 

Niesprowokowana, nieuzasadniona wojna 

Ambasador Ukrainy, Sergiy Kyslytsya, przemawiając w Auli skrytykował „niesprowokowaną i nieuzasadnioną wojnę Rosji”, która kosztuje życie milionów jego rodaków. Przedstawił przerażający obraz głodujących ludzi, zrównanych z ziemią miast i przeciążonych do granic możliwości krajów sąsiednich, które niosą pomoc. „W skrócie – sytuacja osiągnęła już poziom katastrofy humanitarnej” – powiedział. 

Sergiy Kyslytsya podkreślił, że osiemdziesiąt państw już wsparło projekt rezolucji przedstawiony przez jego kraj, i dodał, że narody głosujące za, wyślą wyraźny sygnał, by doprowadzić do przełomu w działaniach humanitarnych w terenie.
Ambasador Kyslytsya zaapelował o wsparcie "aby nie dopuścić do rozszerzenia się kryzysu na cały świat". 
 
Kolejna "łamiąca serce" katastrofa 

Ambasador przy ONZ Olof Skoog, szef 27-osobowej delegacji Unii Europejskiej (UE), która obejmuje większość państw graniczących z Ukrainą, przyjmujących miliony ukraińskich uchodźców, powiedział: "serce pęka na myśl o kolejnej katastrofie humanitarnej, która rozgrywa się na naszych oczach".  Oprócz Ukrainy, mamy też do czynienia z katastrofą humanitarną w Afganistanie, Syrii, Jemenie, Etiopii, Sudanie oraz innych częściach świata. „Zamiast przyłączyć się do międzynarodowych wysiłków na rzecz leczenia istniejących ran, Rosja tworzy nowe” – dodał. 

Ambasador Skoog nazywał tą sytuację „największym kryzysem uchodźczym w Europie od II wojny światowej”. Zapewnił on Zgromadzenie Ogólne, że dla wszystkich, którzy uciekają przed wojną, państwa UE będą utrzymały swoje granice otwarte, „bez względu na narodowość, pochodzenie etniczne, religię czy rasę”. 

Jednocześnie konflikt ten zagraża brakiem bezpieczeństwa żywnościowego milionom ludzi poza Europą. Wiele krajów importuje co najmniej połowę zasobów pszenicy z Rosji lub Ukrainy. „Rosja musi powstrzymać tę wojnę i zakończyć niepotrzebne cierpienie”, powiedział Ambasador Skoog, i wezwał Moskwę do natychmiastowego i bezwarunkowego zaprzestania działań zbrojnych oraz do „wycofania wszystkich sił z całego terytorium Ukrainy”. 

Ucieczka do Polski 

Ambasador RP przy ONZ w Nowym Jorku, Joanna Skoczek, przypomniała, że ​​konsekwencje humanitarne nie ograniczają się do Ukrainek i Ukraińców w ich rodzinnym kraju.

Zauważyła, że 2,2 mln mieszkańców Ukrainy uciekło do Polski, i opisała nieustanny napływ poważnie straumatyzowanych ludzi, którzy szukają bezpieczeństwa w Polsce.

„Na naszej granicy zarejestrowaliśmy już 170 narodowości. Konsekwencje rosyjskiej inwazji na Ukrainę są odczuwalne niemal w każdym kraju na świecie. Dotyczą one Ukrainy, dotyczą Europy, dotyczą nas wszystkich” – podkreśliła Ambasador Skoczek. 

Fałszywy obraz 

Ambasador Rosji przy ONZ, Wasilij Nebenzy, powiedział, że ukraiński projekt rezolucji  przedstawia „fałszywy, jednowymiarowy obraz” tego, co się dzieje, ignorując przyczyny kryzysu w Ukrainie i rolę Zachodu w wykorzystywaniu kraju jako pionka w geopolitycznej grze przeciwko Rosji. 

Wezwał wszystkie „właściwie myślące kraje” do poparcia projektu zaproponowanego przez RPA, który, jak powiedział, nie zawiera elementów politycznych. 
Według Nebenzkiego poparcie tego projektu byłoby sygnałem dla ludności cywilnej w Ukrainie, że ONZ zdaje sobie sprawę z ich trudnej sytuacji i stara się im pomóc oraz, że ONZ daje możliwość zajęcia stanowiska wobec bezprecedensowych nacisków gospodarczych i politycznych, wywieranych na kraje przez Zachód. 

Zjednoczcie się przeciwko brutalności

Ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ, Linda Thomas-Greenfield wyjaśniła, że USA nie mogą poprzeć projektu, w którym nie ma odniesienia do wyłącznej odpowiedzialności Rosji za wywołanie kryzysu humanitarnego w Ukrainie.

Stwierdziła również, że Moskwa próbuje podważać działania humanitarne ONZ, wspierając konkurencyjne rezolucje, zarówno w Zgromadzeniu Ogólnym, jak i Radzie Bezpieczeństwa. „Ta wojna nie pojawiła się znikąd” – powiedziała, opisując rezolucję przedstawioną przez dziesiątki krajów jako okazję do zademonstrowania jedności wobec brutalności tego konfliktu – oraz zaangażowania w pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności.

Rada Bezpieczeństwa: rosyjska rezolucja nie przechodzi

Na posiedzeniu, które odbyło się wczesnym wieczorem czasu nowojorskiego, Rada Bezpieczeństwa nie przyjęła rezolucji zgłoszonej przez Rosję. Kilku delegatów skrytykowało ją, nazywając próbą usprawiedliwienia przez Moskwę swojej agresji przeciwko sąsiadowi. Rezolucja ta domagała się ochrony ludności cywilnej i wzywała do możliwości niesienia pomocy Ukrainie bez żadnych zakłóceń.  

Projekt, który wymagałby dziewięciu głosów za, bez weta, był trzecim tekstem dotyczącym Ukrainy, który miał zostać przegłosowany przez Radę Bezpieczeństwa od 24 lutego. (Patrz komunikaty prasowe SC/14808 i SC/14809).  Rosja przedstawiła tekst Radzie wraz z Białorusią, Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną (Koreą Północną) oraz Syrią. 

Zgodnie z postanowieniami zawartymi w rezolucji, Rada Bezpieczeństwa miałaby zażądać pełnej ochrony ludności cywilnej oraz zapewnić poszanowanie i ochronę całego personelu medycznego i humanitarnego, pełniącego wyłącznie obowiązki związane z udzielaniem opieki medycznej.  Rezolucja ta miałaby także wzywać do przestrzegania prawa międzynarodowego w celu  zapewnienia ochrony ludności cywilnej oraz do umożliwienia bezpiecznego opuszczenia terytorium Ukrainy, także cudzoziemcom, bez dyskryminacji.

Przedstawiciel Rosji powiedział po głosowaniu, że jego wynik ujawnił dla kogo upolitycznienie kwestii humanitarnej jest ważniejsze niż niesienie pomocy osobom potrzebującym. 

Dodał, że brak rezolucji tylko skomplikuje życie osobom niosącym pomoc humanitarną na miejscu i pozwoli Kijowowi ignorować wezwania do zawieszenia broni. „Kijów nadal będzie wykorzystywał ludność cywilną jako żywe tarcze i będzie rozmieszczał ciężką broń w pobliżu szpitali i przedszkoli” – stwierdził.
Kilku przedstawicieli państw, w odpowiedzi na słowa przedstawiciela Rosji, potępiło tę rezolucję nazywając ją próbą ukrycia brutalnej agresji. Przedstawicielka USA nazwała nie do przyjęcia fakt, że Federacja Rosyjska przedłożyła projekt wzywający społeczność międzynarodową do rozwiązania kryzysu humanitarnego, który sama stworzyła. Dodała, że to oczywiste, że Rosja nie przejmuje się pogarszającymi się warunkami humanitarnymi oraz milionami istnień i marzeń, które poległy w gruzach w wyniku tej wojny. 
 

2022-03-25

W serwisie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

×