facebook facebook instagram youtube

Joanna Janiszewska, studentka stosunków międzynarodowych UW

Praktyka dobiegła końca, strona internetowa wzbogaciła się o materiały na temat praw kobiet, więc czas na słowo odautorskie lub, jak kto woli, pozostawienie po sobie śladu z adnotacją "tu byłam." Bez przesady i zbędnej kokieterii mogę powiedzieć, że praktyka w Ośrodku Informacji ONZ była UNIC'alna, na co niewątpliwie składała się kameralna i sympatyczna atmosfera pracy, różnorodność zadań i cenne wskazówki, które będą procentować w przyszłości. Poczucie, że mogę dołożyć swoją małą cegiełkę do dorobku tak zacnej organizacji traktuję jako osobisty powód do satysfakcji.

Moja praktyka przypadała na "gorący" okres związany z wydarzeniami w Iraku. Miałam, więc możliwość przyglądania się sytuacji z zupełnie innej perspektywy. Czas spędzony w UN House nie tylko się nie dłużył, ale można wręcz powiedzieć, że upłynął mi niepostrzeżenie, być może za sprawą przeglądania dokumentów o Międzynarodowym Roku Słodkiej Wody. Wyszukiwanie informacji w zasobach internetu na temat działalności ONZ na rzecz kobiet było dla mnie okazją do nabrania wprawy w tłumaczeniach z jęz. angielskiego, podszlifowania specjalistycznego słownictwa, nie mówiąc o zdobytej wiedzy i cennej umiejętności "poruszania się" na stronie www.un.org, która jest prawdziwą skarbnicą bez dna. Nawet uzupełnianie i sprawdzanie błędów, aż do obłędu (jak to zgrabnie ujął Tomasz K. - kolega praktykant), w materiałach dotyczących terroryzmu, które z uwagi na presję czasową sterroryzowały mnie, wspominam z uśmiechem.

Jednym słowem: "Warto było."

marzec - kwiecień 2003 r.

2015-03-31

W serwisie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.

×